niedziela, 30 listopada 2014

Costa Madness


Nie wiem czy mieliście już okazję wybrać się do Costy w tegorocznym okresie przedświątecznym (który notabene zaczął się strasznie wcześnie, pierwsze mikołaje w sklepach znalazłam już w przeddzień Wszystkich Świętych, to samo z kolekcją świąteczną Home&You), ale jeśli tak, to na pewno skusiliście się na przepyszną kawę w przepięknym kubeczku ze świątecznym motywem. I nie chodzi nawet o to, że owe kubeczki są karbowane, mają na sobie przecudowne rysunki renifera, św.Mikołaja lub bałwanka, ani nawet o to, że limitowana edycja kaw, które pojawiły się wraz z kubeczkami jest wyśmienita, ale głównie o to, że owe kubki dodają uroku nie tylko kawie, która się w nich znajduje, lecz także właścicielowi. I nawet ci, którzy nie cierpią świąt, nienawidzą tej całej przedwczesnej komercji i atmosfery istnego Christmas Madness, skuszą się zapewne na kawę w Costa i poproszą o specjalny, świąteczny kubeczek. Bo komu ta wyjątkowa edycja świątecznych kubków nie przypomina chociaż odrobinę dzieciństwa i magii świąt, odczuwalnej w inny sposób, gdy jest się dzieckiem?
Dla Costy duży plus- świetny zabieg marketingowy. Klientowi rzucają się w oczy te urocze kubeczki, wchodzi do środka i wybiera jedną z limitowanych kaw, bądź zwykłe cappuccino, które- uwierzcie, smakuje lepiej opakowane w karbowanego bałwanka. W porównaniu ze świątecznymi, dość nudnymi kubkami Starbucksa, przykładowo, Costa wygrywa i to spektakularną przewagą punktową.



Jeśli chodzi o same kawy... Duże podawane są w kubeczku z Mikołajem, średnie w kubeczku z przeuroczym bałwankiem, który ma nawet szaliczek!, a małe w kubeczku z reniferkiem. A limitowana edycja, o której tak ochoczo wspominam? Cudowna. Costa w tym roku oferuje nam do wyboru 3 specjalne, świąteczne kawy- uwierzcie mi, że pijąc je, poczujecie smak świąt. Niestety jestem w stanie wypowiedzieć się tylko na temat dwóch, gdyż nie próbowałam jeszcze kawy o smaku pomarańczy.




Crème brûlée


Kawa o smaku jajeczno-śmietankowego kremu, pokrytego warstwą skarmelizowanego cukru... Deser uwielbiany przez przez francuzów i nie tylko. Mimo że nieco dziwnie pachnie (sam deser też nie pachnie rewelacyjnie, bo jednak czuć jajka :D) to jest pyszna i warta spróbowania.
Dałabym jej śmiało 7/10.



Piernikowa
Przypomnijcie sobie zapach świąt... Jak pachnie piernik, który zaraz ma zostać wyjęty z piekarnika i oblany czekoladową polewą? Ta kawa nie tylko tak pachnie, ale także smakuje. Była dla mnie zdecydowanym zaskoczeniem, bo spodziewałam się mdłego smaku, a w rzeczywistoći jest słodka i godna polecenia. Ponadto dołączany jest do niej malutki pierniczek w kształcie pana ciastka <3 Wyśmienicie!
9/10






Kupiłam sobie kamerę, spełniając moje marzenie o rozpoczęciu nagrywania czegokolwiek choćby amatorsko i gdy tylko zakupię kartę SD zacznę coś kręcić. Nie wiem czy tu, czy po prostu dla siebie,ale zacznę :)
Ostatnio przygotowania do matury dają w kość, to samo udział w Szlachetnej Paczce, Ale damy radę ;)
Trzymajcie się, miłego dnia!

36 komentarzy:

  1. Oj napiłabym się takiej kawy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja własnie muszę się teraz pocieszyć zwykłą z ekspresu i bez cukru :( :D

      Usuń
  2. Widziałam te fajne kubaski w Costa(Coście?-odmienia się?),świątecznie i miło,jednak kawkę na wynos wzięłam w tradycyjnym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejnym razem spróbuj, bo są darmowe do każdej kawy, a wyglądają uroczo :)

      Usuń
  3. pierwsze widzę, pierwsze słyszę, ale fajne i pomysłowe ;)

    zapraszam na konkurs ;)
    http://ven-lifestyle.blogspot.com/2014/11/rozdanie-wygraj-etui-do-telefonu-na.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha ja i mój dar przekonywania <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oj są ;) Dziękuję za odwiedzenie i podzielenie mojej opinii:D

      Usuń
  6. Nigdy nie byłam w costy ale koniecznie muszę się dowiedzieć czy jest w moiom rejonie.
    Świetne kubeczki
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Costa to teraz byłe Coffee Heaven, więc może gdzieś jest :) Pozdrawiam również!

      Usuń
  7. Nigdy tam nie byłam, ale chętnie bym się wybrała, bo kocham taką kawę ;))
    Ja mam niedaleko podobną kawiarnię, Green House Coffee :D

    justsayhei.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie niestety takiej nie ma, ale jak gdzieś w pobliżu będzie takowa to na pewno się wybiorę również:D

      Usuń
  8. Też pierwszy raz widzę i słyszę.... w moim miescie chyba nie ma Costy :(
    ale kawę uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie jak kiedyś będziesz w Gdańsku to musimy się koniecznie tam wybrać :D

      Usuń
  9. Pierwszy raz również słyszę... ale brzmi bardzo apetycznie...Z miłą chęcią bym się napiła:)
    cieplutkie uściski przesyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mam niestety w pobliżu Costy :( Ale kubeczki są urocze :)
    Dziękuję za odwiedziny mojego bloga oraz pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. piernikowa musi myc pyszna!!

    OdpowiedzUsuń
  12. ale mam wieką ochotę na taką kawę w świątecznym kubeczku

    OdpowiedzUsuń
  13. dziękuję za komentarz :) koszule pudrową kupiłam za 8 zł a tą drugą chyba za 11 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z takich kubeczków aż kawa lepiej smakuje :):)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mniam mniam, tak kusisz że chyba skoczę na miasto :))

    OdpowiedzUsuń
  16. widzę, że w tym roku Szlachetna Paczka zatacza coraz szersze kręgi i coraz popularniejsza się robi- to dobrze. :) sama też w kilku biorę udział, zawsze warto się dorzucić nawet kilkoma tylko rzeczami. :)
    a co do kawy, to dawno takiej nie piłam, ale na tą piernikową mam straszną ochotę, chyba poszukam gdzieś Costy w pobliżu. ;)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz, Twoje słowa na pewno sprawią, że mój dzień będzie o wiele lepszy ;)
Odwiedzam wszystkich, którzy pozostawią po sobie chociaż minimalny ślad!