Cześć!
Rozpoczął się grudzień- oficjalnie palenie świeczek to obowiązek każdej prawdziwej dziewczyny/kobiety, która potrafi zachwycić się pięknymi zapachami i lubi, gdy w domu/pokoju cudownie pachnie i jest po prostu przyjemnie. Od jakiegoś czasu zwariowałam dosłownie na punkcie świeczek. Może dlatego na urodziny dostałam właśnie kominek.
Jak działa taki kominek? Otóż wkładamy zwykły tea light do środka, zapalamy, a wosk umieszczamy u góry, w takiej jakby wnęce. Malutka świeczka ociepla wosk od dołu i sprawia, że się topi, rozprowadzając po całym pokoju niesamowite zapachy.
Ale czemu akurat Yankee Candle? Otóż przez wiele miesięcy eksperymentowałam z różnymi innymi świecami i świeczkami. Nie twierdzę, że Yankee Candle są tanie- jednak są po prostu najlepsze. Dla porównania kupiłam sobie na przykład świeczki z Ikei- trzy, o zapachu karmelu, toffie oraz czekolady- niestety, świeczuszki pachniały mocno przez krótki czas, stanowczo zbyt krótki, szczególnie, że zapach odczuwalny był tylko, gdy siedziałam blisko nich.
Następnie na urodziny dostałam już dużą świecę, także z Ikei, o zapachu jagód. Gdy ją porządnie rozpaliłam to owszem, pachnie pięknie, jednak zapach unosi się jedynie w małym obszarze pokoju. Jeśli chodzi zaś o Yankee Candle... Czuć je po prostu wszędzie.
I nie chodzi tu o sam fakt, że topniejący wosk samoistnie wydziela więcej bardziej intensywnego zapachu, ponieważ testowałam także liczne samplery Yankee Candle (małe świeczuszki, niestety na duże mnie nie stać- 49zł za małą świecę, 99zł za dużą) i mogę śmiało stwierdzić, że pachną one cudownie i zapach naprawdę unosi się w całym pokoju.
Ponadto czy widzieliście już jakie piękne i urozmaicone zapachy oferuje Yankee Candle? Nie wspominając już o świątecznej serii świeczek i wosków, w której moim faworytem jest jednogłośnie Christmas Baking- świeca, która pachnie dosłownie jak dzień przed wigilią.
A inne zapachy? Słodka kukurydza, dmuchawiec, czyste pranie, bawełna, piasek nadmorski, gruszka z cynamonem, ogień kominka, sople lodu (bardzo mroźna:P)... Są wyśmienite.
Woski kosztują standardowo 7zł, kominek około 50zł. Świeca duża pali się około 150h, mała bodajże połowę tego. Mimo wszystko wolę opcję z woskami i małymi samplerami- dzięki temu każdego dnia w moim pokoju może pachnieć inaczej.
A Wy jakie świeczki lubicie? I czy w ogóle palicie je jesienią/zimą? Co sądzicie o Yankee Candle?
Dajcie koniecznie znać :*
Post miał się pojawić 1 grudnia, ale niestety mój wspaniały towarzysz życia przywłaszczył sobie mój aparat i nie miałam jak zrobić zdjęć :(
Mam kominek... trochę nie używany ostatnio, chętnie,, w nim rozpalę,, :))) kupię zatem jakieś woski, najchętniej te pachnące świętami :) te świeczki w formie babeczek też fajne :) pozdro.
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńJa się zaopatrzyłam w jakąś nieświąteczną,jeszcze jej nie zapalałam:)ale na święta coś pachnącego choinką,cynamonem...powinno się pojawić u mnie:)
OdpowiedzUsuńO zapachu choinki chyba też są :D i kominka!
Usuńsłyszałam o tych woskach, ale jeszcze ich nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz spróbować ;)
Usuńuwielbiam te świeczki i ich przecudowny zapach!
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko ze za ciuchy Moschino tyle kasy :(((
OdpowiedzUsuńA swieczki zapachowe uwieeelbiaaam <3
Moze wspolna obserwacja? :))
elkaja.blogspot.com
Świeczki tańsze haha :D
UsuńUwielbiam te świeczki:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam je <3
OdpowiedzUsuńJa też kocham zapaszki! Ale z wosków nigdy nie korzystałem, raczej ze świeczek. Najbardziej lubię zapachy cytrusowe (jakieś pomarańcze, cytrynki), wanilię i ogólnie owocowe, ale widzę, że proponujesz tu znacznie szerszy asortyment zapachowy :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Od owocowych nie boli głowa przynajmniej :D Ale ja wyznaję zasadę, że trzeba spróbować wszystkiego :)
UsuńWidzę,że obie otworzyłyśmy sezon grzewczy z YC :)
OdpowiedzUsuńHAHA :D Bo to taka pora <3
UsuńKocham te świeczuszki <3
OdpowiedzUsuńCudeńka :D
Dokładnie :D
UsuńUwielbiam świeczuuuszki ;)
OdpowiedzUsuńJa też, ale te w szczególności :)
UsuńSama niestety ani razu nie miałam do czynienia z nimi, ale mam nadzieję, ze się to zmieni i w tym roku będę mogła z nich skorzystać <3
OdpowiedzUsuńSpróbuj, zakochasz się <3
Usuńkocham je!
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
uwielbiam swieczki zwlaszcza zimowa pora :)
OdpowiedzUsuńDokładnie... tak bardzo ocieplają pokój :D
UsuńUwielbiam woski YC ( właśnie pali mi się w kominku black cherry - jeśli nie miałaś to polecam! ). Teraz czaję się na tą zimową kolekcję :) Świece niestety nie ma moją kieszeń ;/ Pozdrawiam! ♥
OdpowiedzUsuńOstatnio zastanawiałam się nad zakupem - przekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuń